Gdy mówisz prawdę, nie potrzebujesz sobie niczego przypominać.
Gdy mówisz prawdę, nie potrzebujesz sobie niczego przypominać.
-leszek -leszek
512
BLOG

Marsz Żałosny

-leszek -leszek Polityka Obserwuj notkę 19

Tytuł nie jest recenzją przedstawienia jaki dała tradycyjnie na Krakowskim przedmieściu trupa cyrkowych błaznów pod dyrekcją J. "Zamach" Zbawiciela-Kaczyńskiego oraz A. "Sztuczny hel" Macierewicza.

Jest to opis zjawiska, które od dwóch lat żyje własnym życiem w niektórych kręgach naszej społeczności. Nie chcę tu oceniać ani tym bardziej krytykować splotu wielu czynników, które tą część społeczeństwa uczyniły wyjątkowo dobrze nawożoną glebą, dla takich "kwiatków". Zresztą poeci mogli opisywać piękno przyrody, dzięki jej różnorodności. I niech tak zostanie. Przecież z tego składa się folklor, jeden z elementów tożsamości narodowej.

    Tylko dlaczego - na litość Boską - nazywa się to oddawaniem czci i kultywowaniu pamięci ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku?????
    Wydawałoby się, że normalny człowiek w rocznicę śmierci bliskiej osoby składa kwiaty na jej mogile. Pomysł by z takiej "okazji" urządzać happeningi w miejscu pracy zmarłego wraz z chóralnym odśpiewywaniem "Sto lat" na cześć kandydata na jego stanowisko - to, wybaczcie - na pewno nie jest MARSZEM ŻAŁOBNYM. Chyba tylko dla dewiantów.

   Ta niebezpieczna choroba przeniosła się również do parlamentu. Co prawda, parlament nigdy nie był wolny różnych ułomności (vide np. Lepper). Jednak zawsze to był jakiś, wytłumaczalny socjologicznie margines. I o ile kiedyś dotkniętych tym schorzeniem można było traktować jak chorych na zapalenie oskrzeli, teraz - gruźlica jest zbyt łagodnym określeniem.

    Cóż bowiem robią zwolennicy "prawdy"? Pomijam tu całkowicie Kabaret Macierewicza (oj, chyba obraziłem kabareciarzy! - przepraszam serdecznie!!!). Otóż te "tuzy intelektu", zarzucający rządowi zbytnią uległość wobec Rosji, ba - nawet zdradę - otóż te indywidua bezczelnie proponują sejmowi podjęcie uchwały, która jest zwykłym donosem.
    Donosem, jaki zwykli pisać dobrze ułożeni służalcy do swego pana - na nielubianego wasala.

    "Przedstawiciele polskich władz nie podejmują zdecydowanych kroków prawnych, zarówno administracyjnych, jak i tych wynikających z możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, skutkujących poprawą sytuacji."

    To fragment projektu uchwały PiS-u. Całość znajdziecie tutaj. Ja to odczytałem tak:

- "Drogi Putin. Wielokrotnie naciskaliśmy na Tuska - by wreszcie Ci przyp....ł. Niestety, nie potrafi. Zrób więc coś ze swoim podwładnym, niech w końcu walnie Cię w ten głupi pysk. Z poważaniem - serdeczny przyjaciel Kaczyński."

    Mrożek większego surrealizmu nie jest w stanie wymyślić.

    W historii Polski, wielu było renegatów i zdrajców. Ale oni chociaż wyraźnie określali swoje cele - chcemy służyć nowemu panu licząc, że zostaniemy sowicie wynagrodzeni za swe usługi. A co chcą zyskać ich ideologiczni spadkobiercy? Z głupoty i zapiekłej złości nawet o korzyściach nie pomyśleli. Wystarczy, że obsmarują i zaszkodzą Tuskowi i Polsce pod jego rządami. Sami nie chcą zdrowej darmowej krowy. Im wystarczy, żeby sąsiadowi krowa zdechła.



    Nie wiem, czy dwieście lat nie okaże się okresem zbyt krótkim, by nawet najwięksi dewianci przestali grać Smoleńskiem. By wreszcie przestali grać tego MARSZA ŻAŁOSNEGO.

 

 

-leszek
O mnie -leszek

Prowadzę również bloga: Refleksje po 60-ce Zamieszczam publikacje w: Blogi Newsweeka Jak do tej pory, dyskusji ze mną boi(ją) się: - Amelia 007 - seawolf Z kolei ja nie mam ochoty gościć u siebie (przynajmniej na razie) z powodu braku ludzkich odczuć: - ROTMEISTER

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka